Rozmowy o TTIP
Przedstawienie stanu negocjacji umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi było przedmiotem wizyty w Warszawie zastępcy głównego negocjatora UE ds. TTIP Hiddo Houbena z Komisji Europejskiej 9 i 10 czerwca. Jej kluczowym puntem były publiczne konsultacje dla biznesu, w których uczestniczyli przedstawiciele związków branżowych i przedsiębiorstw. Hiddo Houben odbył też rozmowy na temat TTIP z posłami, przedstawicielami administracji rządowej, organizacji pracodawców, środowiska naukowego i mediów.
Konsultacje dla biznesu na temat regulacyjnych aspektów Transatlantyckiego Partnerstwa Handlowo-Inwestycyjnego, zorganizowane przez Ministerstwo Rozwoju, Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce oraz Krajową Izbę Gospodarczą, otworzył dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce dr Marek Prawda: „Mamy dziś okazję dowiedzieć się z pierwszej ręki, kiedy zakończy się maraton negocjacyjny. Polskie społeczeństwo w większości popiera TTIP, jest wsparcie rządu, ale żeby poparcie utrzymać, trzeba rozmawiać o wątpliwościach.” Prawda podkreślił, że umowa stwarza szansę dla dalszego rozwoju Polski, na polepszenie otoczenia biznesu i pobudzenie kultury innowacyjności, której nie da się zadekretować.
Witając zebranych, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej Marek Kłoczko zauważył, że podobnie jak TTIP, przystąpienie do UE też wywoływało w Polsce pytania i obawy, ale rzeczywistość większości z nich nie potwierdziła. Spośród publiczności głos zabrał Piotr Kulikowski, wiceprezes Krajowej Rady Drobiarstwa mówiąc, że "nie można porównywać TTIP do wejścia do UE, gdzie było duże wsparcie finansowe."
Z kolei Zastępca Dyrektora Departamentu Polityki Handlowej Adam Orzechowski z Ministerstwa Rozwoju podkreślił na wstępie, że „rząd polski popiera negocjacje TTIP, a przepływ informacji z Komisji Europejskiej do rządu jest pełny.”
Konsultacje dla biznesu nt. TTIP były podzielone na pięć bloków tematycznych: Chemia i tworzywa sztuczne; Farmaceutyki i kosmetyki; Maszyny i urządzenia, technologie informacyjno-komunikacyjne, e-handel, usługi internetowe; Motoryzacja; Sektor rolno-spożywczy.
Unia Europejska we współpracy z USA chce sprostać wymogom globalizacji i rosnącej presji konkurencyjnej ze strony innych gospodarek. "Negocjacje transatlantyckie to ogromne wyzwanie, bo jest to mieszanka ofensywnych i defensywnych interesów." – mówił Houben. "Nie można jednak poświęcić tempa dla jakości umowy." – kontynuował.
W dziedzinie energii unijni negocjatorzy dążą do zwiększenia współpracy między regulatorami, liberalizacji rynku i wprowadzenie podejść regulacyjnych akceptowalnych dla obu stron. W zakresie farmaceutyków strony dążą do wzajemnego uznawania inspekcji i wymiany ekspertyz i informacji, co może obniżyć koszty produkcji i ceny leków. W zakresie przemysłu maszynowego partnerzy dążą do ograniczenia kosztów certyfikacji. Z kolei w sektorze technologii komunikacyjno-informacyjnych negocjacje mają na celu ułatwienie sprzedaży przez Internet czy ustalenie wspólnych zasad kryptografii.
Przedstawiciele biznesu zwracali uwagę, że obecnie istnieje wiele różnic i barier na transatlantyckim rynku. Na przykład test zderzeniowy w UE przeprowadzany jest z manekinem, który nie ma pasów, zaś w USA z manekinem, który ma pasy, co prowadzi do różnych wyników. Pawel Widel z General Motors wskazał na potrzebę konwergencji regulacji w branży motoryzacyjnej. Wspomniał, że w Gliwicach produkuje się Opla Cascadę, który jako Buick jest sprzedawany w USA. "Aby sprzedawać na rynku amerykańskim, samochód musiał przejść przez serię niezwykle bolesnych i kosztownych przeróbek." – mówił. Komentując, Houben zauważył, że jeśli Europejczycy chcą być pionierem w standaryzacji, muszą współpracować z Amerykanami.
Najwięcej pytań dotyczyło negocjacji TTIP w sektorze rolno-spożywczym. Barbara Groele ze Stowarzyszenia Krajowej Unii Producentów Soków zwróciła uwagę na duże rozdrobienie gospodarstw rolnych w Polsce, co oznacza wyższe koszty produkcji. Pytała też, czy w negacjach TTIP Komisja Europejska uwzględnia obronę rolnictwa. Z kolei Daniel Dojlidko z Polskiej Izby Mleka wskazywał, że na rynku europejskim jest nadprodukcja i sektor mleczarski szuka nowych rynków zbytu.
Houben wyjaśnił, że Komisja Europejska ma silną świadomość specyfiki sektora rolno-spożywczego. Negocjacje są trudne, ale "nie można wyłączyć rolnictwa z negocjacji handlowych z powodów prawnych i politycznych. Myślimy o ochronie interesów eksportowych europejskich rolników. Sektor rolniczy będzie traktowany preferencyjnie." – mówił. Europejskie normy zostaną utrzymane, np. TTIP nie wprowadzi na rynek unijny mięsa produkowanego przy zastosowaniu hormonów wzrostu. Cła na najbardziej wrażliwe produkty rolno-spożywcze zostaną utrzymane.