Bezrobocie i gospodarka martwią Europejczyków
Na dwa tygodnie przed wyborami europejskimi optymizm Europejczyków rośnie – pokazują najnowsze wyniki Eurobarometru. Jednak bezrobocie i stan finansów publicznych nadal martwią wielu obywateli UE, a Polacy są jeszcze dodatkowo zaniepokojeni rosnącymi cenami. 2 maja Eurobarometr opublikował wyniki badania nastrojów Europejczyków. Jest to ostatnie takie badanie przed wyborami do Parlamentu Europejskiego (22-25 maja), więc partie startujące z uwagą przyjrzą się ich rezultatom, by zobaczyć, na czym powinny się skupiać ich kampanie wyborcze na tej ostatniej prostej.
Wyzwania
Za dwa największe wyzwania stojące przed UE większość Europejczyków uznała sytuację gospodarczą i bezrobocie – za najważniejsze problemy uznawało je odpowiednio 40 proc. i 33 proc. Dla samej Polski wyniki są tu zbliżone: sytuacja ekonomiczna i brak pracy również są na szczycie wyzwań dla UE, jednak polskie głosy rozkładają się inaczej niż te w całej UE. Te dwa problemy za najważniejsze uznało odpowiednio 29 proc. i 27 proc., a wygląd kolejnych miejsc rankingu wyzwań wygląda inaczej od tego stworzonego w oparciu o głosy całej Unii.
I tak, dla Polaków trzecim największym wyzwaniem przed UE nie są - jak w przypadku rankingu ogólno unijnego - finanse publiczne państw członkowskich (25 proc. Europejczyków, 15 proc. Polaków), a inflacja (12 proc. Europejczyków, 16 proc. Polaków). Czwarte miejsce zajmuje imigracja (16 proc. Europejczyków, 14 proc. Polaków), jednak w Polsce dzieli ona to miejsce z terroryzmem, który w wynikach ogólnoeuropejskich jest wymieniany dużo niżej (7 proc. Europejczyków, 14 proc. Polaków).
Wyniki pytania o wyzwania stojące przed państwem respondenta pokazują inny obraz sytuacji. Poproszeni o wybranie dwóch największych problemów stojących przed własnym państwem, bezrobocie zostało wskazane jako bezapelacyjny zwycięzca – połowa Europejczyków i prawie dwie trzecie Polaków uznało je za najpoważniejszy problem. Ponadto, jedna trzecia Polaków obawia się rosnących cen. Natomiast tylko 5 proc. Polaków wybrało przestępczość jako jedno z dwóch największych wyzwań stojących przed własnym krajem – prawie trzykrotnie mniej niż średnia unijna.
Pozytywna Polska
Polacy, mimo postrzegania tych wad, mają pozytywne spojrzenie na przyszłość. 70 proc. Polaków uważa, że przyszłość UE rysuje się optymistycznie (o 4 pkt. proc. więcej niż na jesieni 2013 r.) – średnio w UE jest to 53 proc. Również w przypadku postrzegania kryzysu gospodarczego Polacy – w przeciwieństwie do reszty Europejczyków – uważają w większości, że najgorsze już za nami, choć różnice są tu niewielkie – 46 proc. respondentów uważa, że będzie lepiej, a 43 proc. – że gorzej. Dla UE wskaźniki te wynoszą odpowiednio 44 proc. i 47 proc.
Jednak tym, co bardziej wyróżnia Polskę od Unii jest trend – w Polsce, w porównaniu do jesiennych wyników, spada liczba osób przekonanych, że kryzys przekroczył już swój szczyt i że teraz będzie lepiej. W Europie natomiast liczba osób tak myślących rośnie.
Eurosceptycy
W trakcie kampanii wyborczej zwracano uwagę na rosnącą popularność partii eurosceptycznych. Częściowo może ją tłumaczyć, to że wedle Eurobarometru tylko jedna trzecia Europejczyków ufa instytucjom unijnym (choć ten wynik i tak jest lepszy niż wyniki parlamentów i rządów krajowych).
W Polsce jednak zaufanie i jego brak jest rozłożone dużo bardziej równomiernie – jest to odpowiednio 44 proc. i 45 proc. Taki wynik daje pole do szukania wyborców zarówno partiom proeuropejskim, takim jak Twój Ruch – Europa Plus (wywiad TUTAJ), jak i partiom budującym swoją markę na eurosceptyczności, jak np. PiS, KNP czy Polska Razem.
Do ich popularności na pewno przyczyni się też to, że 53 proc. Polaków uważa, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku – przeciwnego zdania jest mniej niż jedna trzecia obywateli, 29 proc. Jednak od jesieni 2013 r. nastąpiła tu znacząca zmiana – odsetek osób patrzących pozytywnie na polskie perspektywy wzrósł o 11 pkt. proc. od tego czasu. Mimo tego wzrostu, negatywne spojrzenie na kierunek przemian w kraju może odbić się na wyniku wyborczym koalicji rządowej (PO ma obecnie tylko 2 pkt. proc. przewagi nad PiS).
Jednak ostateczne rozstrzygnięcie popularności czy jej braku przyniosą same wybory. W Polsce do urn pójdziemy w następną niedzielę – 25 maja, a ich wyniki poznamy najpóźniej do następnego wtorku, 27 maja.
Źródło: Euractiv.pl