W piątek 11 lipca miała miejsce rewizja unijnego programu walk z bezrobociem wśród młodych Europejczyków – po roku jego funkcjonowania UE uważa, że państwa członkowskie nie potrafiły skorzystać z oferowanych przez niego możliwości.

11 lipca odbyło się w Brukseli specjalne spotkanie w sprawie unijnego programu Youth Unemployment Initiative (YEI). Powodem zwołania posiedzenia jest fakt, że inicjatywa nie przyniosła do tej pory oczekiwanych skutków – państwa członkowskie nie wykorzystały odpowiednio lub nie otrzymały zatwierdzonych przez program funduszy na walkę z bezrobociem młodych Europejczyków.

O powołaniu programu do życia państwa członkowskie zadecydowały w lutym 2013 roku, przeznaczając na niego 6 mld euro. Tę kwotę w czerwcu 2013 roku zwiększono do 8 mld euro. Zamiarem polityków było uruchomienie YEI i zarezerwowanych dla inicjatywy środków do 1 stycznia 2014 r.

 

YEI jest elementem szerszego programu działań o nazwie Gwarancja dla Młodych (Youth Guarantee, więcej m.in. TUTAJ i TUTAJ), wprowadzanego przez każde państwo członkowskie zgodnie z krajowym planami. Gwarancja jest skierowana do młodzieży, która pozostaje bez zatrudnienia dłużej niż cztery miesiące. Program ma na celu stworzenie młodym ludziom w takiej sytuacji szans na kontynuowanie edukacji, znalezienie zatrudnienia, przysposobienie do zawodu lub praktykę. Celem UE na rok 2020 jest osiągnięcie 75 proc. wskaźnika zatrudnienia wśród europejskiej populacji ludzi w wieku produkcyjnym (20-64 lata).

 

Na chwilę obecną KE zaakceptowała tylko plan Francji, co pokazuje, że większości krajów członkowskich nie udało się wprowadzić indywidualnych programów radzenia sobie z bezrobociem młodzieży (w wieku 18-25 lat) pod auspicjami EYI. Niebawem będzie przedstawiony program włoski; Bułgaria, Chorwacja, Irlandia oraz Polska są w trakcie wprowadzania projektów w ramach EYI. Szwecja zaś zamroziła otrzymane środki w strachu przed powiększeniem dziury budżetowej.

 

Austria, Dania, Estonia, Finlandia, Holandia, Niemcy, Luksemburg oraz Malta zostały uznane za niezdolne do przyjęcia środków w ramach YEI.

 

W okresie 2007-2013 poziom bezrobocia  osiągnął w Europie rekordowy poziom – według statystyk Eurostatu wskaźnik wyniósł 23,4 proc. (w porównaniu z wyjściową wartością 15.7 proc. z 2007 roku), co oznacza 5,6 mln bezrobotnych młodych Europejczyków. W niektórych krajach członkowskich statystyki te są jeszcze bardziej zatrważające – pracy poszukuje 57,7 proc. młodych Greków, 54 proc. Hiszpanów oraz 42 proc. Włochów. Zgodnie z najnowszymi danymi GUS-u liczba polskich bezrobotnych do 34 roku życia wyniosła 1 mln w pierwszym kwartale 2014 roku. Wskaźnik ten nieznacznie spadł w porównaniu z ostatnim kwartałem 2013 roku.

 

“Zwołane spotkanie ma na celu przyspieszenie starań państw członkowskich w związku z wprowadzeniem środków przeznaczonych na walkę z bezrobociem młodych w Europie. Należy zoptymalizować ich wykorzystanie” – stwierdził komisarz ds. zatrudnienia, spraw społecznych i wykluczenia László Andor.

 

Rewizja YEI wciąż odkładana na później

 

Spotkanie w celu usprawnienia YEI pierwotnie miało się odbyć we włoskim Turynie przy okazji przejęcia przez Włochy prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. „Ze względu na wagę poruszanych podczas niego tematów postanowiono jednak przełożyć szczyt na dzisiaj i zorganizować go w Brukseli. Chcieliśmy zwołać spotkanie w czasie, kiedy instytucje europejskie będą już po wyborach ukształtowane, żeby temat spotkania nie został zbagatelizowany” – stwierdził przedstawiciel włoskiej prezydencji w rozmowie z EurActiv.

 

Powód zwlekania z dyskusją na temat rezultatów EYI jest zdaniem przedstawicieli ETUC (Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych) tylko jeden – politycy nie chcą się przyznać do błędów w procesie wdrażania YEI: „Europejscy przywódcy nie są w stanie poinformować swoich obywateli o jakichkolwiek korzyściach programu, czego nasza Konfederacja od dłuższego czasu się spodziewała. Przekładanie spotkań w tej sprawie świadczy tylko o tym, że nikt nie dąży do uratowania obecnej bezrobotnej generacji młodych” – powiedział przedstawiciel ETUC.

 

Według włoskiej agencji prasowej Ansa organizatorzy spotkania kierowali się przede wszystkim względami bezpieczeństwa. W Turynie w przeszłości niejednokrotnie dochodziło do konfrontacji pomiędzy policją a demonstrantami, którzy protestowali m.in. przeciwko budowie szybkiego połączenia między Turynem a francuskim Lyonem czy podwyżkom podatków w ramach polityki zaciskania pasa. (db)

Źródło: http://www.euractiv.pl/